"Dusiek" kształtował charakter grupy. Tępił wszelkie ludzkie słabości. Tępił cwaniactwo, lenistwo i głupotę. Dbał o to, żeby ratownicy byli lepsi jako ludzie - powiedział jeden z jego współpracowników, Wilhelm Orsetti. Autorem tablicy pamiątkowej jest GOPR-owiec Roman Dawidziak. W jej odsłonięciu uczestniczyła najbliższa rodzina Kurka. Urodzony w 1922 r. Kurek bieszczadzką grupą kierował od 1961 do 1972 r.; zmarł w 1993 r. Jeden z pierwszych ratowników górskich w Bieszczadach Olgierd Czeczott przypomniał, że "Dusiek" jak mało kto znał ten zakątek Polski". Bieszczadzka grupa GOPR powstała jesienią 1961 r. Tworzyli ją studenci i nieco od nich starsi miłośnicy Bieszczadów. 16 grudnia tego samego roku odnotowano pierwszą interwencję: z trasy biegu narciarskiego ewakuowano kontuzjowaną zawodniczkę. A dwa tygodnie później - 30 grudnia - przeprowadzono pierwszą akcję ratowniczą: z Połoniny Caryńskiej transportowano turystkę, która zasłabła podczas wędrówki. Aktualnie 206 ratowników górskich, w tym 16 ratowników zawodowych, opiekuje się turystami nie tylko w Bieszczadach, a także w Beskidzie Niskim oraz na pogórzach Dynowskim i Przemyskim. Bieszczadzka grupa GOPR monitoruje obszar prawie 4 tys. kilometrów kwadratowych. Od 1961 r. ratownicy bieszczadzkiej grupy interweniowali ponad 19 tys. razy. W tym czasie W Bieszczadach zginęło 100 turystów.