Ogień pojawił się rano około godz. 3 w bloku przy ulicy Rejtana w Przemyślu; pożar wybuchł w jednym z mieszkań na drugim piętrze trzykondygnacyjnego budynku. Kiedy strażacy dojechali na miejsce, na balkonie mieszkania stał mężczyzna. Ubranie, które miał na sobie, płonęło. Strażacy natychmiast ugasili ogień. Jednak kilka sekund później doszło do potężnej eksplozji - wybuchła jedyna stukilogramowa butla gazu. Podmuch był na tyle silny, że zdmuchnął mężczyznę z balkonu. 45-latek spadł na chodnik dwa piętra niżej. Mimo reanimacji nie udało się go uratować. Z bloku ewakuowano 10 osób, wszyscy zostali przewiezieni do hotelu. Wskutek pożaru i wybuchu zniszczone zostało całe mieszkanie 45-latka. Nadzór budowlany sprawdza, czy po wybuchu nie doszło do uszkodzenia konstrukcji budynku. Policja i prokuratura ustalają przyczyny pożaru. W gaszeniu ognia uczestniczyło 9 zastępów straży pożarnej, w sumie 40 strażaków.