Do późnej nocy droga krajowa nr 73 była nieprzejezdna. Do zdarzenia doszło tuż przed godz. 20. Kierowca volkswagena passata, karetki należącej do Zakładu Opieki Zdrowotnej w Dębicy, rozwoził trzech pacjentów po dializie. Jechał od Pilzna w kierunku Jasła. Niebezpieczne wyprzedzanie - Ze wstępnych ustaleń policyjnej ekipy dochodzeniowej wynika, że przed łukiem drogi w Strzegocicach passat zaczął wyprzedzać daewoo lanosa - powiedział na miejscu zdarzenia młodszy aspirant Paweł Międlar z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie. - Jednak widocznie nie zauważył lub nieodpowiednio obliczył odleg-łość i wjechał wprost pod jadącą z przeciwka ciężarówkę - dodaje. Passat wbił się pod kabinę, a widoczne ślady wskazują, że TIR pchał karetkę przez kilkadziesiąt metrów. Podczas hamowania ciężarówka wpadła w poślizg i ''złamała się'', blokując drogę. Samochody zatrzymały się dopiero w przydrożnym w rowie. Zmasakrowana karetka Potężne uszkodzenia passata spowodowały, że nie udało się uratować nikogo spośród tych, którzy jechali karetką. Pacjenci, którzy zginęli w wypadku, to 37-letni mieszkaniec Głobikowej, 54-letni mieszkaniec Jodłowej i 76-letni mieszkaniec Jaworza Górnego. Kierowcy ciężarówki, 47-letniemu mieszkańcowi Tarnowa, nic się nie stało. - Kierowca karetki, 47-letni mieszkaniec Dębicy, wyprzedzał w miejscu, w którym wyprzedzać nie wolno, bowiem na drodze jest podwójna linia ciągła - zaznacza Międlar. Akcja ratownicza trwała do późnych godzin nocnych. Konieczne było sprowadzenie specjalistycznego ciężkiego sprzętu do ratownictwa drogowego. Policjanci twierdzą, że wypadki z udziałem transportu sanitarnego są rzadkością. ANDRZEJ ŁAPKOWSKI