Jak nieoficjalnie dowiedzieli się dziennikarze, podczas procesu Tomasz G. nie przyznawał się do winy. Za kontakty z małoletnimi groziło mu 12 lat więzienia. - Sąd skazał oskarżonego za powtarzające się obcowanie płciowe z małoletnią (poniżej 15. roku życia), które miało miejsce również później, gdy ukończyła 15 lat, i za doprowadzenie kolejnej nieletniej do innych czynności seksualnych (np. dotykanie miejsc intymnych). Łącznie sąd wymierzył oskarżonemu karę 4 lat pozbawienia wolności - wyjaśnia Dariusz Zrębiec, prezes Sądu Rejonowego w Łańcucie. Nie może pracować z dziećmi Tomasz G. ma także zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonymi na okres 10 lat. W tym czasie ma też zakaz prowadzenia działalności związanej z wychowaniem i edukacją małoletnich. Sprawa trafiła do prokuratury wczesną wiosną ubiegłego roku. W tym czasie ksiądz Tomasz G. od dwóch lat przebywał w parafii w Brzozowie, gdzie został przeniesiony z Wysokiej Łańcuckiej. Wyrok sądu dotyczy kontaktów płciowych duchownego z nieletnimi, do których miało dochodzić, gdy Tomasz G. był jeszcze wikarym w Wysokiej Łańcuckiej. Akt oskarżenia wpłynął do Sądu Rejonowego w Łańcucie 1 lipca 2008 roku. Sędzia Barbara Szmit-Pedryc zaliczyła na poczet kary areszt tymczasowy, w którym duchowny przebywa od marca 2008 roku. Dariusz Zrębiec prezes Sądu Rejonowego w Łańcucie: - Z uwagi na dobro pokrzywdzonych małoletnich, sędzia Barbara Szmit-Pedryc, prowadząca sprawę, wyłączyła jawność procesu. Wyrok nie jest prawomocny. Z tego co wiem, obrona zapowiedziała apelację. Ludwik Skurzak, obrońca księdza Tomasza G.: - Zapowiedź apelacji została złożona. Istnieje szereg bardzo poważnych zarzutów proceduralnych odnośnie do tego, jak był prowadzony proces. Nie zostały przeprowadzone bardzo ważne dowody, które powinny być przeprowadzone. Będziemy się domagać uniewinnienia albo uchylenia wyroku. Urszula Pasieczna