Zamiast sieci nowoczesnych dróg zamierzają wydać 200 mln zł na sieć fotoradarów. Uważają, że drogie mandaty będą skuteczną metodą na poprawę bezpieczeństwa ruchu. Planują też, co zrobią z pieniędzmi wydartymi z kieszeni kierowców. Poselski projekt ustawy właśnie trafił do Sejmu. Za 200 mln zł pochodzących z funduszy unijnych zostanie zakupionych tysiąc fotoradarów, które staną przy polskich drogach do 2013 roku. Koszt zakupu i ustawienia jednego fotoradaru wyniesie średnio 200 tys. zł! Według niemieckiego tygodnika Auto Moto Sport, stworzenie podobnej sieci w jednym z niemieckich landów kosztowało 50 tys. euro za szt. Dlaczego polska sieć ma być droższa aż o 17 mln euro?! Kto na tym zarobi? Nie wiadomo jeszcze, jaka firma zdobędzie potężne zamówienie na tysiąc fotoradarów. Wiadomo natomiast, że w grę wchodzi Zurad, jedyny polski producent tych urządzeń i polscy importerzy sprowadzający fotoradary z Czech, Niemiec lub Francji. Być może wkrótce na polskim rynku pojawi się nowy przedsiębiorca, który otrzyma intratne, 200-milionowe zamówienie. Kto to będzie? Kierowców po kieszeni Za 200 mln zł można by wiele zrobić na polskich drogach. Przebudowa niebezpiecznych skrzyżowań, zrobienie bezkolizyjnych przejść dla pieszych czy prawidłowe wyprofilowanie zakrętów poprawiłoby bezpieczeństwo ruchu. Zamiast takich działań posłowie wolą jednak wydać pieniądze na narzędzia represji. Powód jest jasny. Zbudowanie np. chodnika dla pieszych nie przyniesie dochodu do budżetu. Ustawienie fotoradaru to przychody z mandatów, a te mają znacznie podrożeć. Zdjęcie z fotoradru zostanie przesłane do centralnego komputera Inspekcji Transportu Drogowego i system wyśle mandat właścicielowi pojazdu. Karane ma być przekroczenie dopuszczalnej prędkości o ponad 5 km/godz. w obszarze zabudowanym i o ponad 10 km/godz. poza obszarem zabudowanym. Kierowca, który będzie jechał za szybko o co najmniej 50 km/godz., zapłaci aż tysiąc złotych. Jeżeli się okaże, że dał się złapać fotoradarowi kolejny raz, to grzywna wyniesie 2 tysiące zł. Za zdjęcia z fotoradarów nie będą naliczane punkty karne. System opracowany przez posłów jest wzorowany na francuskim. Tam działa 1500 fotoradarów. Ich roczne utrzymanie kosztuje 40 mln euro. Z mandatów wpływa 300 mln euro. W projekcie ustawy przewidziano, że pieniądze z mandatów w Polsce zostaną podzielone pomiędzy budżet państwa i kasy samorządów. Autor: KRZYSZTOF ROKOSZ