Jeżeli pada deszcz lub śnieg albo wieje mroźny wiatr, to nawet niespełna stumetrowy spacer nie jest przyjemnością. Nowiutki autobus Cobus 3000 został kupiony w ostatnim dniu ubiegłego roku. Kosztował 2 mln zł. Stoi w garażu i zgodnie z instrukcją co tydzień jest ''przepalany'', czyli uruchamia się jego silnik na kilkanaście minut. Moje, nie dam - Autobus jest własnością województwa podkarpackiego - tłumaczy Aleksandra Gorzelak-Nieduży, rzecznik prasowy marszałka Podkarpacia. - Nie jest niestety możliwe przekazanie autobusu Portom Lotniczym. Ma on być kapitałem spółki Port Lotniczy Rzeszów - Jasionka. Dopiero po podniesieniu kapitału założycielskiego możliwe będzie przekazanie autobusu jako aportu województwa podkarpackiego. A procedura tworzenia spółki trwa i nie widać jej końca. Urzędnicy rozmawiają... - W tej sprawie samorząd województwa już kilkakrotnie spotykał się z przedstawicielami PPL - informuje Aleksandra Gorzelak. - Do najbliższego spotkania ma dojść jeszcze w tym miesiącu. Samorząd województwa dołoży wszelkich starań, aby jak najszybciej mogła zacząć funkcjonować spółka w pełnym wymiarze, a mieszkańcy Podkarpacia i odwiedzający region goście, mogli jak najszybciej korzystać z wszelkich wynikających z tego udogodnień, w tym z autobusu lotniskowego. Rzeszowski port lotniczy jest przedsiębiorstwem państwowym, a więc własnością publiczną zarządzaną przez PPL. Autobus został kupiony za publiczne pieniądze z budżetu państwa i zarządza nim marszałek, urzędnik samorządowy. Dlaczego urzędnicy nie potrafią znaleźć sposobu na to, by publiczne mienie służyło społeczeństwu zamiast tkwić bezczynnie w garażu? KRZYSZTOF ROKOSZ