Lekarz weterynarii Jan Piskoń powiedział, że żmija miała ok. 60 cm. długości. Jego zdaniem najprawdopodobniej przypełzła do budynku z łąk znajdujących się przy markecie. Jak dodał, gad ten jest groźny tylko w momencie, gdy jest niepokojony, a jego jad jest bardziej niebezpieczny dla dzieci i osób starszych niż dla dorosłych. Zapewnił, że wypuści zwierzę w starych wyrobiskach w pobliżu Strzelec Opolskich. Naturalnym środowiskiem żmij zygzakowatych są np. skalne rozpadliny, jary oraz tereny podmokłe.