Jak pisze "Nowa Trybuna Opolska", do zdarzenia doszło w czwartek rano. Na podwórko domu przy ul. Słowackiego w Nysie weszło trzech nastolatków. Szukali złomu. Właściciel przepłoszył złodziei. Dwaj uciekli, ale trzeciego, 11-latka, złapał i zamknął w piwnicy. "To matka nas zawiadomiła, że mężczyzna zatrzymał jej syna" - mówi Ireneusz Kaczmarek, oficer prasowy nyskiej policji. "A pozbawienie wolności jest przestępstwem, za które grozi od trzech do pięciu lat więzienia. Postępowanie przeciwko temu panu jest w toku". Policja twierdzi, że mężczyzna poszedł do matki chłopca i zażądał pieniędzy za jego uwolnienie. Kwoty nie podał. Kiedy kobieta odmówiła, zaprowadził 11-latka na policję. Jak długo chłopak siedział w piwnicy, policja nie chce powiedzieć. "To spokojny człowiek. Już kilka razy go okradziono" - mówią sąsiedzi zatrzymanego. "Z zeznań mężczyzny wynika, że prosił przechodniów o pomoc. Ustalamy właśnie, kto to był" - informuje Ireneusz Kaczmarek z policji.