Tydzień temu w samochodzie na parkingu jednego z centrów handlowych w Opolu znaleziono zwłoki mężczyzny. Były w zaawansowanym stadium rozkładu. Tożsamość potwierdzono na podstawie odcisków palców i znalezionych dokumentów. Krewni rozpoznali Ratajczaka po cechach charakterystycznych. Wciąż nie wiadomo, jak doszło do śmierci mężczyzny. "GW" opisuje jego losy w ostatnich latach.