Do zbrodni doszło w niedzielę po południu w Namysłowie w województwie opolskim. Podczas spotkania rodzinnego prawdopodobnie doszło do kłótni. - Jedną z badanych hipotez są relacje sprawcy z członkami rodziny i zadawnione pretensje - mówi Interii Stanisław Bar z Prokuratury Okręgowej w Opolu. 32-latek postrzelił śmiertelnie trzy osoby. Ofiary to rodzice sprawcy i brat. Następnie mężczyzna zabarykadował się w budynku. Uwięził trzy osoby - szwagierkę oraz jej córki w wieku pięciu i siedmiu lat. Namysłów. Operacja uwolnienia zakładników Kobiecie udało się uciec z domu. Zaalarmowała służby. Po wielogodzinnych, nieskutecznych negocjacjach z napastnikiem funkcjonariusze zdecydowali się na szturm. Na miejsce zadysponowano oddziały kontrterrorystów z Opola, Wrocławia i Centralnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji "BOA". Dzieci udało się uwolnić i obecnie razem z matką są objęte opieką medyczną. Napastnik odebrał sobie życie. Nowe informacje o sprawcy Jak się dowiadujemy, 32-latek przez dłuższy czas przebywał za granicą - w Anglii. Nie jest na razie jasne, kiedy wrócił do kraju. Broń, z której korzystał, posiadał legalnie. Z informacji, które otrzymaliśmy od prokuratury, wynika, że mężczyzna uzyskał pozwolenie na broń w celach sportowych. Dokładne okoliczności zdarzenia ma wyjaśnić śledztwo Prokuratury Rejonowej w Kluczborku. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!