Na 218. kilometrze autostrady ciężarowy mercedes-cysterna z ciekłym azotem zjechał z drogi, wpadł do rowu i przewrócił się na bok. Zbiornik ze skroplonym gazem nie został uszkodzony. Ze względu na wysoką temperaturę powietrza strażacy - zanim doszło do przepompowania gazu do zastępczej cysterny - musieli chronić zbiornik przed przegrzaniem. - Agregat chłodzący w samochodzie nie działał, stąd aby nie doszło do przegrzania i ewentualnego uszkodzenia zbiornika z gazem, osłanialiśmy cysternę specjalną folią odblaskową - powiedział dyżurny Straży Pożarnej kpt. Paweł Gotkowski. Po trwającej blisko 9 godzin akcji ruch na autostradzie przywrócono po godz. 16. Policja zorganizowała objazdy zamkniętego odcinka A4. Kierowcy jadący od Katowic w stronę Wrocławia zjeżdżali z autostrady na węźle Prądy na drogę krajową 46, potem wjeżdżali na 94 w kierunku Brzegu, a jadący w kierunku Katowic opuszczali A4 w Przylesiu, a wracali w Prądach. Podczas obowiązywania objazdu na drodze 94 ruch był bardzo nasilony, tworzyły się olbrzymie korki. Sytuację dodatkowo utrudniły dwie kolizje, do jakich doszło na trasie objazdu.