Marszałek Józef Sebesta przekonywał, że bez współpracy z opolskimi samorządowcami, którzy są największymi beneficjentami unijnej pomocy, trudno będzie ubiegać się o dodatkowe fundusze z tzw. krajowej rezerwy wykonania. - To nasz wspólny interes, bo za sukcesem pójdą duże pieniądze, za które będzie można sfinansować nowe zadania w województwie - mówił Józef Sebesta. Marszałek przypomniał, że wreszcie ustalone zostały zasady konkursowe. Brane mają być pod uwagę certyfikowane zadania roku 2009 i 2010. Rozstrzygnięcie rywalizacji nastąpi w I kwartale 2011 roku. Oceniane będą wszystkie województwa, które przekroczą 20 plus 9 proc. certyfikowanych wydatków. Zachęcając do jak najszybszego rozliczania zadań, marszałek powiedział, że ma świadomość, iż nieraz to kłóci się z logiką biznesową, która każe płacić jak najpóźniej, tu zaś zachęca się, by jak najszybciej. Wicemarszałek Józef Kotyś poinformował, że w ramach krajowej rezerwy wykonania Ministerstwo Rozwoju Regionalnego wyasygnowało kwotę 512 mln euro do rozdziału pomiędzy najlepsze województwa. Urząd Marszałkowski zawnioskował o dotację rozwojową na rok 2010 na poziomie 453,8 mln złotych. Jej wykorzystanie plus fundusze beneficjentów realizujących zadania dałyby kwotę 754,6 mln złotych co oznacza 40,3 proc. alokacji. Przedstawiciele opolskich gmin, które realizują zadania współfinansowane z funduszy unijnych, informowali o stopniu ich zaawansowania i płatnościach. Lesław Tomczak, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Doskonalenia Informatycznego i Politechnicznego w Opolu, mówił o wspólnym projekcie Zarządu Województwa i lokalnych samorządów pod nazwą E-szkoła, który realizowany będzie na terenie województwa opolskiego. E-szkoła, to szkoła przyszłości, z bazą informacji przydatnych uczniowi i nauczycielowi, to możliwość bieżącego monitorowania postępów ucznia i jego obecności. Projekt zakłada m. in. wyposażenie szkół w 50 laptopów, wizualizatory i inne urządzenia. Marszałek Sebesta zachęcił też samorządowców do zorganizowania wojewódzkiej bazy kontenerów mieszkalnych, która służyłaby mieszkańcom na wypadek kataklizmów podobnych do zeszłorocznej trąby powietrznej, która sprawiła, że ludzie w ciągu kilku minut stracili dach nad głową. Baza składałaby się z 12 kontenerów - po jednym na powiat. Marszałek oszacował koszt przedsięwzięcia na kwotę ok. 800 tysięcy złotych. Wkład samorządu województwa wyniósłby jedną trzecią kwoty. - Będziemy wzorcowym województwem, które ma coś do zaoferowania swojemu społeczeństwu, gdy ono tej pomocy potrzebuje - powiedział marszałek. MS