- Kryzys zaczął się od pieniądza i na nim musi się skończyć - mówił marszałek Józef Sebesta na spotkaniu. - Oczywiste jest, że przeciwdziałanie tej sytuacji musi być wielokierunkowe, ale w regionie są możliwości, związane właśnie z pieniędzmi, jakie mamy dziś do dyspozycji. Oprócz pieniędzy budżetowych są przecież środki unijne, które mądrze zainwestowane ożywią naszą gospodarkę. Marszałek przekonywał, że sprawność w wydawaniu tych pieniędzy powinna być troską nas wszystkich, bo może się to przełożyć na wymierne korzyści, czyli pieniądze, jakie Ministerstwo Rozwoju Regionalnego przygotowało dla regionów, które najlepiej radzą sobie z wydawaniem funduszy unijnych. Wojewoda Ryszard Wilczyński apelował do samorządów lokalnych, aby na ten trudny, najbliższy czas przygotowywały plany gospodarcze, do przedsiębiorców zaś, aby działali wspólnie, m.in. w celu dobrej komunikacji z samorządowcami czy innymi instytucjami w regionie. - Zorganizujcie się - mówił - żebyście mogli np. oceniać plany działań, przygotowywane przez samorządy lokalne. Prudniccy samorządowcy mówili o podejmowanych w powiecie i gminach działaniach proinwestycyjnych, o projektach składanych do funduszy unijnych, o przygotowanym pakiecie działań dotyczących przeciwdziałaniu bezrobociu. Ale mówili także o barierach legislacyjnych, które przyhamowują niektóre inicjatywy, także te związane z przeciwdziałaniem kryzysowi. Starosta Radosław Roszkowski zwracał uwagę na fakt, że dziś powiat jako jednostka samorządowa nie ma możliwości zatrudniania osób bezrobotnych w ramach prac finansowanych z Funduszu Pracy. Dziś także nie ma możliwości wspierania zakładów pracy w sytuacji przejściowych trudności - chodzi np. o taką pomoc z Funduszu Pracy i Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, która nie skazywałaby zakładów na zwalnianie pracowników, a przeznaczana była np. na finansowanie szkoleń w dniach, w których zakład byłby zmuszony wstrzymać produkcję. Ograniczeniem jest dziś także to, że świadczenia wypłacane z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych są opodatkowane, opodatkowana jest także pomoc socjalna w postaci bonów towarowych - samorządowcy apelowali o zmianę tej sytuacji. Burmistrz Prudnika Franciszek Fejdych mówił natomiast, że konieczną zmianą jest nowelizacja prawa o zamówieniach publicznych - dzisiejsza granica 14 tys. euro, której nie wolno przekroczyć bez procedury zamówienia publicznego jest zbyt niska, dlatego też należy dążyć do jej podwyższenia. Marszałek mówił, że rząd dostrzega tę konieczność i wkrótce należy spodziewać się nowelizacji tej ustawy. Zespół prasowy UMWO