Mieszkający we wsi Wójcice (opolskie) Jarosław L. zaginął siedem lat temu. W poszukiwaniach ogłoszonych po zaginięciu uczestniczyli strażacy i policjanci, którzy przeszukali okoliczne lasy. W znalezieniu mężczyzny nie pomógł jasnowidz i znane biuro detektywistyczne. Po siedmiu latach od zaginięcia do Wójcic ponownie przyjechali policjanci, którzy od razu poszli na strych nad pomieszczeniem gospodarczym w domu zaginionego, gdzie nadal mieszka jego rodzina. Tak znaleźli częściowo zmumifikowane zwłoki mężczyzny. Jak powiedział rzecznik opolskiej prokuratury Stanisław Bar, ustalono że zmarłym jest zaginiony Jarosław L. Świadczą o tym m.in. numery identyfikacyjne implantu w ciele zmarłego. Śledczy nie udzielają informacji, skąd wiedzieli, gdzie szukać zaginionego. "Ze wstępnych ustaleń wynika, że do śmierci mężczyzny nie przyczyniły się osoby trzecie i najprawdopodobniej mamy do czynienia z samobójstwem. Jednak z ostatecznymi wnioskami czekamy na wyniki sekcji zwłok i badań toksykologicznych" - powiedział prokurator Bar.