- Ta sprawa nie ma, sugerowanego przez prasę, związku z finansowaniem kampanii wyborczej pani poseł Ziemi Opolskiej. Ten wątek jest badany osobno - oświadczył rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu, Roman Wawrzynek. Wczoraj funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego zatrzymali na wniosek prokuratury 5 osób - dyrektora opolskiego oddziału PZU Stanisławę Ch., b. prezesa Elektrowni Opole Henryka Sz., męża Aleksandry Jakubowskiej Macieja J. oraz właścicieli firmy brokerskiej, która ubezpieczała elektrownię, Małgorzatę G. i Jarosława N. Wszystkim przedstawiono zarzuty czynów związanych z korupcją przy zawieraniu umów ubezpieczeniowych. Wcześniej media donosiły, że zatrzymanie dyrektor PZU może mieć związek z przekazywaniem przez nią pieniędzy na kampanię wyborczą Jakubowskiej. Zeznania, obciążające Stanisławę Ch., miał złożyć m.in. były prezydent Opola Leszek P., oskarżony o przyjęcie ponad 1,6 mln zł. Stanisława Ch. została już aresztowana, jutro sąd zdecyduje o losie pozostałych podejrzanych. Oskarżonym grozi do 8 i do 12 lat więzienia. Mąż posłanki Jakubowskiej oskarżony o korupcję Roman Wawrzynek, rzecznik opolskiej prokuratury twierdzi, że zarzut dotyczący Macieja J. (męża Aleksandry Jakubowskiej - przyp. red.) ma bardziej skomplikowany charakter, bo "nie pełniąc funkcji publicznej, odpowiada jednak za sprawstwo wtedy, gdy wiedział, że osoby współdziałające z nim taką funkcję pełnią". Jak ustalił reporter RMF, kancelaria brokerska z Wrocławia, za pośrednictwo pomiędzy towarzystwami ubezpieczeniowymi a elektrownią zarobiła 2 mln złotych. Umowę podpisano w kwietniu, na trzy lata. 500 tys. zł mieli otrzymać za załatwienie kontraktu m.in. były dyrektor Elektrowni Opole oraz szefowa opolskiego oddziału PZU i mąż posłanki Jakubowskiej. Według informacji RMF, część prowizji za ubezpieczenie Elektrowni Opole miała zasilać konta Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Aleksandra Jakubowska broni swego męża. Twierdzi, że to sprawa polityczna i wiąże się z jej decyzją o powrocie do polityki.