- Czujemy się niezwykle dobrze i czujemy się wyróżnieni. We wstępnych marzeniach wyglądało to dużo skromniej (zespół liczył na najwyżej jedną nagrodę), teraz wygląda bardzo, bardzo fajnie - powiedział po zakończeniu koncertu wokalista Feel, Piotr Kupicha. Zespół zaraz po koncercie odjechał z amfiteatru unikając rozmów z dziennikarzami. Nagrodę za debiut roku otrzymała w Opolu Natalia Lesz. - Ogromnie się cieszę. Jestem w takim szoku, że muszę mieć parę godzin, żeby ochłonąć i coś mądrego powiedzieć. Liczę, że dotarłam do publiczności, a sam występ przed taką ilością ludzi - w telewizji i tu w Opolu - jest dla mnie czymś najważniejszym -powiedziała laureatka. Przebojem roku głosujący w plebiscycie widzowie i słuchacze wybrali piosenkę Eweliny Flinty i Łukasza Zagrobelnego "Nie kłam, że kochasz mnie". - Wyznacznikiem popularności piosenki w Polsce jest to, czy jest grana na weselach. A ja nasz utwór słyszałem właśnie niedawno na weselu w hotelu, w którym nocowałem. Ludzie się świetnie bawili, i piosenka była na tej imprezie grana kilkakrotnie - powiedział dziennikarzom Zagrobelny. - Miałam wątpliwości, czy uda się nam zwyciężyć, i werdykt jest dla mnie zaskoczeniem - dodała Flinta. Pytani o receptę na piosenkę, która stanie się przebojem, artyści odpowiedzieli zgodnie, że gdyby ją znali, to byliby już bardzo bogatymi ludźmi. Superjedynkę w kategorii artysta roku otrzymała w Opolu Doda. - Pierwsze wrażenia są znakomite. Jeżeli dostaje się nagrodę w kategorii "artysta roku", to ma to na pewno znaczenie. Najważniejsze, to być na topie przez pięć lat, a ja jestem - mówiła po zejściu ze sceny. - Wszystko co się tam (na scenie) działo wymagało wielkich przygotowań, i tak też było. Ja staram się za każdym razem wyglądać odstrzałowo, żeby zaspokoić potrzeby widzów - dodała oblegana przez fotoreporterów Doda.