Podczas tegorocznych Konfrontacji nie będzie imprez towarzyszących, zabraknie też plenerowego przedstawienia, które w ostatnich latach otwierało festiwal. - Kryzys finansowy ewidentnie dopadł kulturę, nasz teatr, i festiwal. Musieliśmy zrezygnować z ciekawych dla publiczności - ale dodatkowych - imprez. Nurt konkursowy na tym nie zubożeje - zapewnił dyrektor. Do konkursu zgłoszono 26 przedstawień, z których rada artystyczna Konfrontacji wybrała 6 do prezentacji podczas festiwalu. - Były tam bardzo różnorodne spektakle - od klasyki przewidywalnej - czyli Wyspiańskiego, Mickiewicza i Słowackiego, po rzadko wystawiane dramaty Żeromskiego, czy mniej znane teksty Fredry - relacjonował Konina. Na otwarcie festiwalu publiczność i jury zobaczą "Akropolis" z Teatru Współczesnego we Wrocławiu w reż. Michaela Marmarinosa, na motywach dramatu Wyspiańskiego i przedstawienia Grotowskiego. - To bardzo oryginalne spojrzenie greckiego reżysera na Wyspiańskiego i polską kulturę. Chcieliśmy pokazać to w ubiegłorocznym konkursie, ale ze względu na skomplikowaną scenografię, której montaż zajmuje dwa dni i dwie noce, wtedy nam się nie udało - wyjaśnił dyrektor. Konina jest bardzo zadowolony, że do Opola przyjedzie warszawski Teatr Dramatyczny z "Klubem Polskim" w reż. Pawła Miśkiewicza z udziałem m.in. Teresy Budzisz- Krzyżanowskiej, Mariusza Benoit, oraz Jerzego Treli. - To chyba najmocniejsze spojrzenie na polską klasykę w ubiegłym roku, swoiste rozliczenie z polskim romantyzmem z perspektywy dzisiejszych czasów - zwłaszcza po katastrofie smoleńskiej - gdy mocno wróciły do nas kolejne mity romantyczne. Bardzo zależało mi na tym spektaklu - podkreślił dyrektor. W tym roku w konkursie zobaczymy dwa przedstawienia zrealizowane przez jednego reżysera. Będą to "Dzienniki" Gombrowicza, i "O północy przybyłem do Widawy, czyli Opis obyczajów III" na podstawie tekstów ks. Jędrzeja Kitowicza Rzewuskiego i cudzoziemców odwiedzających Polskę w czasach Stanisława Augusta. Oba spektakle ze scenariuszem i w reżyserii Mikołaja Grabowskiego pochodzą z prywatnego warszawskiego teatru "Imka". - To bardzo młody teatr, jego dyrektorem jest dobrze znany aktor, Tomasz Karolak. Na scenie zobaczymy znakomitych aktorów - Magdalenę Cielecką, Piotra Adamczyka i Jana Peszka - wyliczał Konina. Gospodarze - opolski teatr im. Jana Kochanowskiego - pokażą w konkursie sceniczną adaptację Trenów Kochanowskiego. - To spektakl muzyczny w reżyserii i z muzyką Tomasza Hynka. W tej muzycznej interpretacji Kochanowskiego usłyszymy Grażynę Rogowską i muzyków na żywo - zapowiedział dyrektor festiwalu. W konkursie wystąpi również zespół Teatru Polskiego w Bydgoszczy z "Klubem Kawalerów" Bałuckiego w reżyserii Łukasza Gajdzisa. Konina nie podał w środę składu festiwalowego jury. - Kto będzie oceniał konkursowe spektakle wyjaśni się w ciągu najbliższych dwóch tygodni - powiedział. Laureatów nagród Konfrontacji poznamy w nocy z soboty na niedzielę 16/17 kwietnia. Wstępny budżet tegorocznych Konfrontacji to 640 tys. zł. 200 tys. pochodzi z dotacji Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a pozostałe pieniądze ze środków opolskiego Urzędu Marszałkowskiego i od sponsorów.