Wojciech Plewka, łowczy wojewódzki, ostrzegał, że zwierzak już od kilku dni mógł nic nie jeść, przez co może być bardzo niebezpieczny. Na miejscu są już myśliwi i policja - przygotowywana jest kolejna obława na drapieżnika. Poszukiwania dzikiego kota, w której bierze udział prawie 100 osób, trwają od wczoraj.