Pacjenci z AIDS są leczeni na zmodernizowanym oddziale chorób zakaźnych. - Oddział był remontowany z założeniem, że nie poprzestajemy tylko na modernizacji, ale robimy krok do przodu. Pomyśleliśmy o poradni HIV/AIDS i stacjonarnym leczeniu tych pacjentów - zaznaczyła dyrektor. Jak podkreśliła, w leczeniu szpitalnym pacjent z AIDS jest pod całodobową opieką, ma zapewnioną bezpłatną diagnostykę i leki. - W lecznictwie otwartym - w poradni - możemy zdiagnozować pacjenta, ale już zakup leków pacjent musi finansować sam. Często zdarzało się tak, że pacjenci nie kupowali leków, bo nie było ich na to stać - powiedziała dyrektor. Do rozpoczęcia stacjonarnego leczenia pacjentów z HIV/AIDS opolski szpital przygotowywał się przez ponad rok. W tym czasie trwały m.in. przygotowania i szkolenia lekarzy i pielęgniarek. Jak podkreśliła dyrektor, szpital spełnił wszystkie wymagania, które wcześniej udawało się spełnić tylko klinikom. - Decyzja o przekazaniu dofinansowania - niezwykle drogich w terapii antyretrowirusowej - leków zapada na poziomie Ministerstwa Zdrowia. Musieliśmy m.in. uzyskać pozytywną opinię konsultanta krajowego w dziedzinie chorób zakaźnych. Złożyliśmy aplikację do konkursu i jesteśmy jedynym nieklinicznym szpitalem w Polsce, który ma umowę z ministerstwem, i poprzez krajowe centrum ds. AIDS otrzymuje leki dla tych pacjentów - podkreśliła Ruman-Dzido. Oddział zakaźny opolskiego szpitala wojewódzkiego może przyjąć 10 pacjentów wymagających specjalnego reżimu sanitarnego - nie tylko tych z HIV/AIDS, ale także z egzotycznymi chorobami tropikalnymi. - Nasi lekarze mają spore sukcesy w rozpoznawaniu takich dolegliwości - podkreśliła dyrektor. Na razie ze stacjonarnego leczenia HIV/AIDS korzysta w Opolu kilka osób. - Dopiero rozpoczynamy działalność; informacja, że już działamy, musi trafić do pacjentów, którzy do tej pory musieli jeździć do Wrocławia, czy Chorzowa. Taka sytuacja nie tylko obciąża ich fizycznie, ale także finansowo - oceniła Ruman-Dzido.