Jak powiedział rzecznik opolskich strażaków Adam Janiuk, pula pieniędzy w budżecie opolskiej straży na tzw. wydatki rzeczowe - czyli paliwo, utrzymanie jednostek, ale też dodatki takie jak świadczenia emerytalne, dodatki do wypoczynku czy nagrody jubileuszowe - w roku 2012 zaplanowana została na 4 mln 58 tys. zł; do końca maja zostało wykorzystane ponad 70 proc. środków. Zdaniem rzecznika w tym roku może zabraknąć 1,3 mln zł. - Powodem tak szybkiego wydatkowania pieniędzy były rosnące ceny paliwa czy ogrzewania budynków straży. Nie ma najmniejszych szans, by reszta pieniędzy wystarczyła do końca roku - podkreślił Janiuk. Dodał, że w 2009 r. pula pieniędzy na wydatki rzeczowe opolskiej straży była niemal o milion zł większa; w 2010 r. ograniczono ją. - W przeliczeniu na jednego strażaka mamy najmniej pieniędzy na wydatki rzeczowe w kraju. Średnia krajowa to 7,6 tys. zł na strażaka, a na Opolszczyźnie 6,4 tys. - powiedział Janiuk. Komendanci jednostek w Opolu i Brzegu, by wprowadzić oszczędności, w lipcu wstrzymali wydatki np. na dopłaty do wypoczynku. "Komendanci pozostałych jednostek rozważają taką możliwość" - powiedział rzecznik. Poza tym strażacy, którzy w tym roku mieli przejść na emeryturę, są proszeni o to, by przesunęli termin. Powód - tym, którzy odchodzą, trzeba z "rzeczówki" wypłacić odprawy. Jak poinformował PAP Kordian Michalak z biura prasowego wojewody opolskiego, wojewoda w maju zwrócił się o brakującą kwotę do Ministerstwa Finansów. - Do tej pory nie otrzymaliśmy odpowiedzi na to pismo - powiedział Michalak. Biuro prasowe Ministerstwa Finansów odpowiedziało we wtorek PAP, że takie pismo wojewody opolskiego do resortu nie wpłynęło. - Do chwili obecnej do ministerstwa nie wpłynął żaden wniosek od innego wojewody, w którym wnioskowałby on o dodatkowe środki na wydatki rzeczowe w roku 2012 - poinformowało biuro prasowe resortu. Pod koniec czerwca wojewoda opolski zwrócił się też do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w sprawie "dramatycznej sytuacji" opolskiej straży, pisząc o "permanentnym braku środków finansowych". Rzecznik prasowy MSW Małgorzata Woźniak potwierdziła PAP, że pismo wojewody Ryszarda Wilczyńskiego wpłynęło do resortu. Powiedziała, że MSW przygotowuje odpowiedź i powinna być ona przesłana do Opola w najbliższych dniach. Woźniak podkreśliła jednak, że "zgodnie z przepisami dysponentem środków budżetu państwa na funkcjonowanie komend wojewódzkich i powiatowych (miejskich) PSP jest wojewoda. W przypadku ich braku może albo wystąpić do ministra finansów o zwiększenie puli, albo znaleźć pieniądze na ten cel w ramach własnego budżetu i przesunąć tę kwotę". Rzeczniczka MSW dodała też, że te pieniądze "nie przechodzą przez budżet Ministerstwa Spraw Wewnętrznych". - Możemy jedynie wspierać wojewodę w staraniach o zwiększenie puli na działanie straży w Ministerstwie Finansów - wyjaśniła. Interpelację w sprawie przewidywanych braków w budżecie opolskiej straży złożyła pod koniec lipca do MSW grupa opolskich posłów: Ryszard Galla (Mniejszość Niemiecka), Janina Okrągły (PO), Brygida Kolenda-Łabuś (SLD) i Tomasz Garbowski (SLD). "Zwróciliśmy się o to, by minister uwzględnił prośby o zwiększenie puli pieniędzy na wydatki rzeczowe i tak zaplanował budżet na przyszłe lata, by nie było mowy o brakach" - powiedział Galla. Janiuk zapewnił, że nie ma zagrożenia, by strażacy przestali wyjeżdżać do akcji. Rzecznik prasowy Komendanta Głównego PSP Paweł Frątczak powiedział, że straży nigdy nie zabrakło pieniędzy na bieżące wydatki, nawet jeśli musieli interweniować wyjątkowo często - a właśnie liczba interwencji, a nie cena paliwa, ma wpływ na wysokość wydatków. Frątczak podał przykład roku 2010, kiedy to w związku z powodzią, która dotknęła 14 województw, zanotowano aż 82 tysiące interwencji strażaków.