Niewielka gmina Białaczów w województwie łódzkim tego lata ucierpiała chyba najbardziej. Trąba powietrzna uszkodziła tu ponad 110 budynków mieszkalnych oraz ponad 120 obiektów gospodarczych, połamała niezliczoną liczbę drzew, pozrywała linie energetyczne, pozbawiając prądu wielu ludzi. - Tej gminie chcemy pomóc - mówi sołtyska Sieroniowic, Magdalena Bartodziej. - Wiemy z doświadczenia, że po takiej tragedii nie potrzeba kołder czy koców - bo takich darów nie ma gdzie składować - tylko pieniędzy. Dlatego we wsi zbieramy datki. Zbiórkę organizuje rada parafialna, a parafianie chętnie chodzą po domach. Wśród zbierających jest Krystyna Wróbel. Jej dom przed trzema laty też porwał wiatr... - Teraz jestem silniejsza. Wiem, że po tragedii trzeba myśleć pozytywnie - wyznaje. - Trzeba mieć nadzieję, że wszystko się ułoży, że nadejdzie pomoc. Do nas przyszła. Premier dał słowo i spełnił obietnicę. Wtedy popełniliśmy jeden błąd, bo odrzuciliśmy pomoc psychologów, choć były chwile załamania... Poszkodowanym radziłabym, żeby jednak ją przyjęli. - Domy odbudowaliśmy, ale na tym nie poprzestaniemy - deklarują inne poszkodowane przed laty przez tornado, Beata Koziołek i Gabriela Notzon. - Będziemy pomagać ludziom, bo znamy to nieszczęście. Kwesta zaczęła się we wtorek, 26 lipca, i potrwa do 12 sierpnia. W ciągu pierwszego dnia udało się zgromadzić 1000 zł. - Ludzie są hojni - chwali Magda Bartodziej. - Liczymy, że otworzą serca i portfele. Wszystkie pieniądze przekażemy na konto gminy Białaczów. W sierpniu - jak co roku w rocznicę tragedii - sieroniowiczanie będą dziękować podczas mszy św. za pomyślne wyjście z opresji. Pomodlą się też za obecnych poszkodowanych. Msza planowana jest na 12 sierpnia, na godz. 17.00. Pomoc poszkodowanym przez tornado organizują też inne wsie, prześle ją również gmina Ujazd. - Na najbliższej sesji wyjdę z propozycją do radnych - mówi burmistrz Tadeusz Kauch. - Rozeznamy, komu posłać pieniądze. Dobrą inicjatywą byłoby, gdyby wszystkie samorządy w miarę możliwości złożyły się dla ofiar tornada. W takiej sytuacji potrzeby są ogromne... Justyna Lehun