Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze prowadzi śledztwo przeciwko marszałkowi województwa opolskiego i członkowi władz PO Andrzejowi Bule. Jest on podejrzany o to, że pod koniec 2014 r., będąc marszałkiem województwa opolskiego, nie dopełnił obowiązków służbowych. Miał też nie zareagować na nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych jednego ze swoich podwładnych i jego nielegalną pracę na rzecz prywatnych podmiotów. Zarzuty w tej sprawie zostały postawione marszałkowi w listopadzie ubiegłego roku. Buła podczas piątkowej konferencji prasowej w Opolu podkreślił, że czuje się niewinny i chce, aby w tej sprawie były podawane jego pełne dane osobowe. Chodzi o sprawę jednego z pracowników urzędu, zajmującego kierownicze stanowisko w Departamencie Ochrony Środowiska - Andrzeja B. (zbieżność inicjałów - red.), który niezgodnie z prawem zajmował się świadczeniem usług doradczych na rzecz podmiotów prywatnych. Opolski poseł Solidarnej Polski, wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski na swoim profilu w mediach społecznościowych poinformował w piątek, że działacze jego ugrupowania domagają się "natychmiastowej dymisji marszałka województwa opolskiego w związku z niedopełnieniem obowiązków służbowych". "Żądamy dymisji marszałka z PO Andrzeja B.! Jeśli sam tego nie zrobi, jako Solidarna Polska złożymy wniosek o jego odwołanie!" - napisał Kowalski. Oświadczenie marszałka Andrzej Buła w wydanym oświadczeniu podkreślił, że nie zgadza się z postawionymi mu zarzutami, które określił jako "pozbawione podstaw faktycznych i prawnych". Samorządowiec przypomniał, że funkcję marszałka województwa opolskiego pełni od końca 2013 r., a - jak wskazał - zdaniem prokuratory sprawa dotyczy działalności wykonywanej przez jednego z urzędników Urzędu Marszałkowskiego Województwa Opolskiego w latach 2007-2014. "W tym okresie, mogę z całą stanowczością podkreślić, że nie dochodziły do mnie żadne sygnały świadczące o wykonywaniu działalności gospodarczej przez jednego z urzędników wbrew zakazom wynikającym z ustawy o pracownikach samorządowych" - napisał marszałek. Wskazał przy tym, że oświadczenia majątkowe oraz o zaprzestaniu prowadzenia działalności gospodarczej złożone przez tego urzędnika "nie budziły wątpliwości co do ich prawdziwości i rzetelności". "Działalność pracownika badały służby państwowe: CBA, Urząd Skarbowy w Opolu oraz Prokuratura Okręgowa w Opolu i żadna z tych instytucji nie dopatrzyła się jakichkolwiek uchybień" - napisał samorządowiec. Marszałek zwrócił przy tym uwagę, że sprawa ta była przedmiotem postępowania prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Opolu, która - jak napisał Buła - w kwietniu 2017 r. "odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie wobec braku czynu zabronionego".