Zawiadomienie złożył dr Norbert Krajczy. Dyrektor nyskiego ZOZ-u zwrócił uwagę, że w karetce zamiast ratowników powinien być lekarz. W piśmie złożonym do prokuratury zawarł także zarzuty pod adresem nowego, wojewódzkiego systemu powiadamiania ratunkowego, który - jego zdaniem - nie funkcjonuje prawidłowo. - Śledztwo jest prowadzone pod nadzorem prokuratury okręgowej - powiedziała Anna Kawecka w rozmowie z Radiem Opole. Jak poinformowała, przesłuchano już pierwsze osoby, które składały zawiadomienie. - Śledztwo dotyczy artykułu 160 kodeksu karnego czyli narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia i nieumyślnego spowodowania śmierci - powiedziała Anna Kawecka. Dodała, że zarzuty stawiane przez dyrektora nyskiego ZOZ-u również są badane. Kobieta, mieszkanka podnyskich Goświnowic, była w 6. miesiącu ciąży. Mimo prawie godzinnej reanimacji na oddziale ratunkowym nie udało się uratować ani jej, ani dziecka.