Główne nagrody, zamiast do laureatów szkolnego konkursu, trafiły na wiejskie dożynki, a dochód ze sprzedaży fantów przeznaczono na miejscowy klub sportowy. W sumie za pieniądze z gminnego funduszu na przeciwdziałanie problemom alkoholowym zakupiono ponad 300 nagród i upominków. Główną nagrodę - rower górski - miała otrzymać 12-letnia Ania, która zajęła pierwsze miejsce w konkursie. Nagrody miały otrzymać wszystkie dzieci biorące udział w konkursie. Tak się jednak nie stało. Sprawa wyszła na jaw, gdy okazało się, że laureatka otrzymała album o faraonie, zaś rower górski wylosowano podczas dożynek. Organizatorem obu imprez był przewodniczący miejscowej rady.