- Byłem na komisji rządu i samorządu, i wiem że Związek Powiatów Polskich jest przeciwny takiemu podejściu, bo może to doprowadzić do tego, że niektóre jednostki samorządowe mogą upaść. Przekształcenie na siłę może zakwestionować NSA - powiedział dyrektor departamentu zdrowia opolskiego urzędu marszałkowskiego Stanisław Łągiewka. Rządowy projekt zakłada, że samorządy, które nie przekształcą szpitali, będą musiały pokryć ich zadłużenie w ciągu trzech miesięcy od upływu terminu zatwierdzenia sprawozdania finansowego. W przypadku niewywiązania się z tego, samorządy w ciągu 12 miesięcy będą zmuszone do zmiany formy organizacyjno-prawnej szpitala (przekształcenie szpitala w spółkę kapitałową, jednostkę budżetową, samorządowy zakład budżetowy albo instytucję gospodarki budżetowej). Łągiewka zaznaczył, że są w Polsce szpitale powiatowe, które mają zadłużenie wyższe niż budżet powiatu. - Od przekształcenia nie przybędzie pieniędzy - argumentował. Długi obciążonych szpitali - tak czy inaczej - będzie trzeba spłacić - zaznaczył w rozmowie wicestarosta opolski Krzysztof Wysdak. - W przypadku przekształcenia w spółkę akcyjną, czy spółkę z o.o. najpierw trzeba będzie zlikwidować istniejącą jednostkę. I tak te długi muszą wziąć na siebie samorządy. Skutek więc będzie taki, że powiaty odpowiedzą finansowo za zadłużenie szpitali - podkreślił wicestarosta. Zdaniem Wysdaka dopuszczenie do zadłużania szpitali to z jednej strony niefrasobliwość prowadzących je samorządów, a z drugiej złe działanie instytucji nadzorujących - np. Regionalnej Izby Obrachunkowej. - Znamy historię szpitala powiatowego który miał 23 miliony długu - dokładnie tyle, ile wynosił budżet powiatu. Gdzie było RIO? - pytał wicestarosta.