Do zdarzenia objętego aktem oskarżenia doszło we wtorek w Prudniku, gdzie dziennikarz lokalnej prasy robił zdjęcia kamienicy socjalnej, w której doszło do podwójnego zabójstwa. W trakcie robienia zdjęć, do reportera podszedł Bogusław Z. i zażądał, by zrobić mu zdjęcie, a następnie zaatakował dziennikarza. Napastnik przewrócił reportera na ziemię i zabrał mu aparat fotograficzny. Następnie roztrzaskał sprzęt o ziemię i uciekł. Został zatrzymany przez policję na podstawie rysopisu sporządzonego przy pomocy poszkodowanego. Okazało się, że napastnik działał w warunkach recydywy. Przed sądem Bogusław Z. twierdził, że agresja mogła być wywołana lekami, które bierze, a zaatakował dziennikarza, bo podejrzewał, że ma do czynienia z kimś, kto chce zarobić na ludzkiej krzywdzie i sprzedaje zdjęcia brukowcom,; tłumaczył tez, że jego ofiara nie miała legitymacji prasowej w widocznym miejscu. Sąd uznał, że oskarżony działał umyślnie i z błahego powodu. Za zmuszanie pokrzywdzonego do określonego zachowania i przestępstwo przeciwko mieniu wymierzył Bogusławowi Z. karę sześciu miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności. Dodatkowo podsądny został zobowiązany do zwrotu poszkodowanemu 3,5 tysiąca złotych za zniszczony aparat i zapłacenia na jego rzecz 500 złotych nawiązki.