- Kluczowy zarzut to niedopełnienie obowiązków w zakresie ochrony przeciwpowodziowej mieszkańców przez władze miasta i powiatu Kędzierzyn-Koźle - powiedziała Karolina Kulig, aplikant radcowski w kancelarii reprezentującej powodzian, która złożyła pozew w sądzie. Dodała, że pod pozwem podpisała się grupa ok. 140 poszkodowanych przez powódź. Nie chciała zdradzać szczegółów powództwa. - Mogę jeszcze powiedzieć, że sprawa na razie dotyczy odpowiedzialności władz, a nie ew. odszkodowania z tytułu strat poniesionych przez poszkodowanych - oświadczyła. Pozew dotyczy tegorocznej majowej powodzi. Mieszkańcy części Koźla i okolicznych miejscowości uważają, że na skutek błędnych decyzji urzędników poziom wody w ich domach był nawet o półtora metra wyższy, niż fala kulminacyjna przechodząca Odrą. Autorzy pozwu twierdzą, że poziom był tak wysoki, bo jednocześnie celowo założono tymczasowe zapory na wałach i zasypano przepust przy nowym moście na obrzeżach miasta. - Poprzez takie działanie spiętrzono wodę w części Koźla i we wsiach wokół miasta i zrobiono z naszych posesji "tymczasowy zbiornik retencyjny" - przekonują poszkodowani, którzy wcześniej w tej samej sprawie złożyli do prokuratury doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez władze gminne i powiatowe. Pozwane władze uważają, że działały zgodnie z prawem, a powództwo jest bezzasadne i tłumaczą, że dzięki podważanym przez autorów pozwu decyzjom udało się uratować szpital, klinikę chorób serca, szkoły i przedszkola, z których korzystają sami powodzianie. Złożony w poniedziałek dokument to pierwszy na Opolszczyźnie pozew zbiorowy. Według uchwalonych w grudniu ubiegłego roku przepisów ustawy, taki pozew może w sądzie złożyć przynajmniej 10 osób; warunkiem jest oparcie go na jednakowej podstawie - mogą go złożyć np. osoby poszkodowane w wyniku korzystania z tego samego leku lub usług tej samej firmy. Wcześniej pozew zbiorowy przeciwko Skarbowi Państwa złożyli poszkodowani przez powódź mieszkańcy Sandomierza (Świętokrzyskie) oraz Tarnobrzega i Gorzyc (Podkarpackie).