W piątek wieczorem paliły się tam hale produkcyjne o powierzchni 2,7 tys. metrów kwadratowych. - Na skutek pożaru trzy osoby odniosły obrażenia. Pracownik fabryki został lekko poparzony, a jeden ze strażaków i operator koparki zostali podtruci dymem - powiedział mł. brygadier Leszek Chimowicz z opolskiej straży pożarnej. Pożar w fabryce wodorozcieńczalnych farb dla poligrafii w Choruli wybuchł około godz. 20. W akcji gaśniczej brało udział 25 jednostek zawodowej i ochotniczej straży pożarnej. Strażacy pracowali w aparatach oddechowych. - Pożar był duży i groźny - niedaleko znajdowały się pomieszczenia z materiałami które mogły eksplodować, na szczęście udało się nie dopuścić do nich ognia - relacjonował strażak. Chimowicz podkreślił, że pożar nie zagroził mieszkańcom okolicznych miejscowości. Lokalna straż miejska informowała mieszkańców, żeby - ze względu na zagrożenie zatruciem dymem - nie otwierali okien. Dogaszanie fabryki może potrwać do rana, na razie nie wiadomo co było przyczyną pożaru, nieznana jest też wielkość strat.