Policja wyznaczyła objazdy przez Lewin Brzeski lub autostradę A4. Według straży pożarnej utrudnienia dla kierowców będą długotrwałe, bo akcja gaszenia i dogaszania składowiska może potrwać jeszcze kilkanaście do kilkudziesięciu godzin. Rzecznik komendy wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej Adam Janiuk zapewnił, że w czwartek w godzinach porannych pożar udało się opanować, tak, by się nie rozprzestrzeniał. Jak poinformował dyżurny stanowiska kierowania opolskiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej kpt. Krzysztof Letki, pożar zaczął się przed godz. 2 w czwartek i objął połowę powierzchni składowiska, którego wymiary wynoszą 60 na 100 metrów. W jego gaszeniu w godzinach przedpołudniowych w czwartek brało udział 28 jednostek straży, łącznie ok. stu strażaków. Poszkodowana została jedna osoba - strażak, który zasłabł w czasie akcji. - Nie było konieczności ewakuowania okolicznych mieszkańców, bo najbliższe zabudowania znajdują się kilkadziesiąt metrów od miejsca zdarzenia - dodał Letki. Pytany o przyczyny pożaru Janiuk zaznaczył, że będzie to ustalać policja. Strażacy stwierdzili jednak, że w miejscu, w którym pojawił się ogień, nie było żadnych urządzeń elektrycznych czy mechanicznych. Rzeczniczka Komendanta Wojewódzkiego Policji w Opolu Marzena Grzegorczyk wyjaśniła, że policyjni technicy wkroczą na skład opon dopiero wtedy, gdy akcję gaszenia zakończą strażacy. Dodała, że policjanci są również na miejscu pożaru - zabezpieczają teren i kierują objazdami.