Pożar hali z drobiem w Opolskiem. Wewnątrz 400 tys. zwierząt
Płonie jedna z hal kurnika w Fałkowicach (woj. opolskie), w którym przechowywane jest - według straży pożarnej - nawet 400 tys. sztuk drobiu. W działaniach gaśniczych biorą udział zastępy straży pożarnej z dwóch powiatów. - Cały budynek się pali, możliwe, że wszystkie zwierzęta zostały stracone - informuje policja.

W skrócie
- W Fałkowicach w województwie opolskim wybuchł pożar hali kurnika, gdzie według szacunków mogło znajdować się nawet 400 tys. sztuk drobiu.
- Pożar objął cały budynek, a akcję gaśniczą prowadzą jednostki straży pożarnej z dwóch powiatów – namysłowskiego i kluczborskiego.
- Nie odnotowano poszkodowanych wśród ludzi, a przyczyny powstania pożaru będą jeszcze ustalane przez policję po zakończeniu akcji.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Do pożaru jednej z hal kompleksu gospodarczego w Fałkowicach w gminie Pokój, gdzie prowadzona jest hodowla drobiu, doszło przed godz. 18:00. Do gaszenia zadysponowano wszystkie jednostki straży pożarnej z powiatu namysłowskiego.
Jak przekazała policja, w drodze są również posiłki z powiatu kluczborskiego.
Pożar kurnika w Opolskiem. Straty mogą być ogromne
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że w hali przechowywano 130 tys. sztuk drobiu. Asp. Tomasz Przysiężny z Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Namysłowie wskazał jednak, że może chodzić nawet o 400 tys.
Policja podejrzewa, że straty będą bardzo duże. - Cały budynek się pali, możliwe, że wszystkie sztuki drobiu zostały stracone - przekazał w rozmowie z Interią podkom. Łukasz Wróblewski z Komendy Powiatowej Policji w Namysłowie.
- Pożar został zatrzymany na jednej hali. W tym momencie duża hala jest broniona - poinformował nas rzecznik namysłowskiej straży pożarnej.
Jak dodał, nie odnotowano poszkodowanych, a budynek jest obecnie w trakcie dogaszania.
Przyczyny pożaru nieznane. Policja ustali okoliczności zdarzenia
Mundurowi czekają na zakończenie akcji gaśniczej, by wejść do środka i zbadać okoliczności zdarzenia. Przyczyny wybuchu pożaru nie są na razie znane. - Każda możliwość jest rozpatrywana - powiedział nam podkom. Wróblewski.
Policja zabezpiecza miejsce i apeluje o zachowanie ostrożności oraz nieutrudnianie akcji gaśniczej oraz działań służb.












