Jak poinformowała we wtorek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Opolu Lidia Sieradzka, policjantom postawiono zarzuty wyłudzenia poświadczenia nieprawdy, za co grozi do 3 więzienia, oraz posłużenia się takim poświadczeniem, za co z kolei grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub kara do 2 lat więzienia. Sieradzka wyjaśniła, że prowadzący śledztwo prokurator uznał, iż przystąpienie do tzw. obrony pracy - magisterskiej lub licencjackiej - nie własnego autorstwa i uzyskanie na tej podstawie zaświadczenia o ukończeniu studiów czy też dyplomu licencjata jest właśnie "wyłudzeniem poświadczenia nieprawdy". "Przedłożenie tak uzyskanych dokumentów w miejscu pracy prokurator zakwalifikował natomiast jako posłużenie się dokumentem, w którym wyłudzono poświadczenie nieprawdy" - wyjaśniła. Aktem oskarżenia, który jeszcze we wtorek miał trafić do Sądu Rejonowego w Opolu, objęto policjantów z różnych jednostek z Opolszczyzny (dwóch z komendy w Nysie i jednego z komendy opolskiej), a także z Wrocławia, Dąbrowy Górniczej, Strzelina i Częstochowy. "Oskarżeni nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów" - dodała prokurator Sieradzka. Rzeczniczka opolskiej Komendy Wojewódzkiej Policji Marzena Grzegorczyk powiedziała PAP, że w odniesieniu do trzech oskarżonych o kupowanie prac policjantów z Opolszczyzny "w wyniku prowadzonego postępowania administracyjnego" na polecenie Komendanta Wojewódzkiego Policji w Opolu wydano rozkazy o zwolnieniu ze służby. Opolska prokuratura prowadząca śledztwo ustaliła, że oskarżeni policjanci prace kupili u dwóch osób - Sylwii S. i Jerzego S., którzy od sierpnia 2008 r. prowadzili w Tarnowskich Górach firmę i w ramach tej działalności pisali prace na zlecenie. Śledczy stwierdzili, że oskarżeni mieli przedstawić prowadzącym firmę tematy swoich prac. Następnie Jerzy S. i Sylwia S. wyszukiwali materiały i odpowiednią literaturę i na tej podstawie opracowywali plan danej pracy. Plan ten mailem przesyłali do swoich zleceniodawców, a ci przedstawiali go do akceptacji promotorom na uczelniach. Po zaakceptowaniu bądź naniesieniu poprawek Jerzy S. i Sylwia S. pisali prace. "Prace były przesyłane zleceniodawcom mailem - etapami lub w całości - po dokonaniu przez nich zapłaty na rachunek bankowy. Koszt takiej pracy, w zależności od liczby stron, wynosił od 1200-1450 zł za pracę licencjacką i do 1650 zł za pracę magisterską" - podała Sieradzka. Potem oskarżeni przedkładali na swoich uczelniach napisane prace jako własne, bronili je i uzyskiwali dyplomy ukończenia studiów - licencjata bądź magistra. "Przedkładając pracę do oceny mieli składać oświadczenie o tym, że są autorami prac, przygotowali je samodzielnie, przy wykorzystaniu wskazanej w pracy literatury przedmiotu i materiałów źródłowych" - zaznaczyła Sieradzka. Uzyskane w ten sposób dyplomy policjanci składali w jednostkach policji, w których pełnili służbę. Jedna z oskarżonych osób posłużyła się uzyskanym w ten sposób dyplomem podczas postępowania rekrutacyjnego do policji. Sprawą zajmie się Sąd Rejonowy w Opolu.