Policja wiedziała, że w sobotę w Opolu może dojść do bójki pomiędzy pseudokibicami z Wrocławia, naprzeciw których mieli stanąć zjednoczeni chuligani z Opola, Bytomia i Lubina. - Mieliśmy informację o możliwym "spotkaniu" pseudokibiców. Zmobilizowaliśmy kilkudziesięciu policjantów wyposażonych m.in. w tarcze i broń gładkolufową. Udało się nam zapobiec zdarzeniu - powiedział Milewski. Okazją" do bójki pseudokibiców była gala MMA (mixed martial arts - mieszanych sztuk walki) jaką zorganizowano w jednym z nocnych klubów Opola. W okolicy klubu policja zgromadziła kilkudziesięciu policjantów w radiowozach zaparkowanych w okolicach lokalu. Według ustaleń policji grupa ok. 80 pseudokibiców z Wrocławia próbowała już na początku gali sprowokować bójkę wewnątrz lokalu. - Tej sytuacji zapobiegła zdecydowana postawa organizatorów gali, która ostatecznie przebiegła w spokoju - relacjonował Milewski. Po zakończeniu pojedynków na ringu pseudokibice z Wrocławia wyszli na parking przed lokalem, i tam czekali na przeciwników. - Zanim doszło do bójki do akcji wkroczyli policjanci. Po ujawnieniu się funkcjonariuszy "goście" z Dolnego Śląska odjechali - mówił rzecznik. Dodał, że policja przez całą noc monitorowała okolice klubów nocnych w mieście.