Do zatrzymania doszło we wtorek. - Tego dnia zorganizowaliśmy blokadę obwodnicy Dobrodzienia (Opolskie), bo w wyniku działań operacyjnych wiedzieliśmy, że będą tamtędy transportowane narkotyki - powiedział Milewski. Na blokadzie zatrzymano dwa auta: volkswagena, którym jechał 22- latek oraz audi, którym podróżowali 30- i 55-latek. - Podczas przeszukania policjanci znaleźli 5 worków, a w nich 5 kilogramów bardzo wysokiej jakości amfetaminy, z których można otrzymać 50 tys. działek dilerskich. Wysoką jakość narkotyku potwierdziło badanie w laboratorium kryminalistycznym - zaznaczył policjant. Dodał, że w warunkach "rynkowych" przestępcy mogliby wymieszać narkotyk z innymi substancjami podwajając jego ilość, a tym samym jego wartość. - Za uzyskane w ten sposób 10 kilogramów narkotyku mogliby zarobić minimum milion złotych - ocenił rzecznik. Przechwycenie tego transportu narkotyków - największego w historii opolskiej policji - było możliwe po tym, jak w październiku funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę, który miał w aucie ponad 2 kilogramy marihuany. - 30-letni mieszkaniec Kędzierzyna-Koźla został zatrzymany do rutynowej kontroli drogowej. W bagażniku jego samochodu znaleźliśmy narkotyki. Mężczyzna próbował uciec, ale po krótkim pościgu został złapany - relacjonował Milewski. Po tym zatrzymaniu - w wyniku działań operacyjnych, których szczegółów policja nie chce zdradzać - funkcjonariusze dowiedzieli się o planowanym transporcie dużej ilości narkotyków. - Wiedzieliśmy kto, i kiedy będzie wiózł "towar" i wspólnie z drogówką zorganizowaliśmy blokadę obwodnicy Dobrodzienia - wyjaśnił rzecznik. Milewski zaznaczył, że ostatnie zatrzymania nie są prawdopodobnie finałem sprawy, a policja cały czas prowadzi czynności zmierzające do ustalenia skąd pochodziły narkotyki, i kto był ich odbiorcą. Za posiadanie znacznej ilości narkotyków i obrót nimi zatrzymanym grożą kary do 10 lat więzienia.