Jak poinformowała rzeczniczka strzeleckiej policji, Beata Kocur, pracownicy gminy natknęli się na pociski w środę i powiadomili policję. Ta natomiast wezwała saperów z Gliwic, którzy w czwartek podczas rozpoznania odkryli w sumie 400 sztuk niewypałów. - Saperzy nie byli przygotowani na tak dużą ilość. Wrócą po znalezisko w piątek rano większym środkiem transportu - zapowiedziała Beata Kocur. Według rzeczniczki policji pociski znaleziono w zagajniku leśnym w rejonie pól. Do ponownego przyjazdu saperów zabezpieczać je będzie policja z Kędzierzyna-Koźla. Miejsce, w którym odkryto pociski, znajduje się ok. 1 km od najbliższego zabudowania i ok. 500 m od drogi. Zdaniem kpt. Jacka Obierzyńskiego z 1. Brzeskiego Pułku Saperów może to być "jedno z największych, jeśli nie największe" znalezisko niewypałów w woj. opolskim.