O pijanym kapitanie za sterem odrzańskiej barki płynącej do Opola policja została poinformowana przez anonimowego mężczyznę. Funkcjonariusze poprosili obsługę śluzy, przez którą musiała przepływać barka, o jej zatrzymanie. - Na miejscu funkcjonariusze zatrzymali 52-letniego kapitana statku. Wyczuli od niego silną woń alkoholu, ten jednak nie chciał poddać się badaniu alkomatem - relacjonował Milewski. Policjanci przez trzy godziny namawiali zatrzymanego, aby dmuchnął w alkomat. - Próba grania na zwłokę nic nie dała. Jak wskazało urządzenie, mężczyzna nawet po trzech godzinach dyskusji miał w organizmie 2 promile alkoholu - zaznaczył policjant. Za prowadzenie pojazdu w ruchu wodnym w stanie nietrzeźwym, kapitanowi grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności.