Remont oranżerii - jak wyjaśniał dyrektor Kazimierz Grodzki - był niezbędny. Obiekt nie spełniał żadnych wymogów - zimą rośliny przemarzały, latem było im za gorąco, dach przeciekał. Nowo oddana oranżeria zaopatrzona została we wszystkie możliwe instalacje - nawadniającą, zraszającą, ma system nawiewu powietrza. Temperatura pomieszczenia jest automatycznie sterowana, podobnie jak automatycznie otwierane okna. Szklane tafle oraz całą konstrukcję dostarczyła firma "Filplast". Z dotychczasowych roślin przetrwały potężne fikusy. Pozostałe kilkadziesiąt roślin zostało nasadzonych niedawno. Dyrektor Grodzki ma nadzieję, że pięknie się rozwiną i będą cieszyć oko. Edward Gondecki, wiceprezes WFOŚiGW w Opolu, twierdzi, że nie było wątpliwości co do tego, że zamkową oranżerię należy wesprzeć finansowo. - Dzięki temu możemy podziwiać rzadkie gatunki roślin. Oranżeria, a także zespół parkowy będą stanowić ścieżkę dydaktyczną - mówi. Całe przedsięwzięcie zostało wykonano w rekordowym tempie. Roboty rozpoczęły się w połowie sierpnia a zakończyły w listopadzie. Kosztowały 1,7 mln złotych. Pieniądze na modernizację pochodziły z WFOŚ oraz samorządu województwa. - Oranżeria - jak informował Andrzej Kasiura, członek Zarządu Województwa - jest pierwszym zadaniem modernizacyjnym zaplanowanym w Mosznej. W roku przyszłym remontowany będzie dach przykrywający zamek oraz zlecone zostanie wykonanie dokumentacji technicznej na przebudowę zamku. Docelowo prowadzona w nim będzie działalność rekreacyjno-turystyczna. Natomiast działalność lecznicza przeniesiona zostanie do nowego pawilonu, który planowany jest na osobnej, 6 hektarowej działce. - Zamek w Mosznej - twierdzi dyrektor Grodzki - staje się coraz modniejszy. U nas wypada bywać. Od marca do października kompleks pałacowo-parkowy odwiedziło 101 tysięcy osób. Każdy kolejny rok bije rekordy popularności. Zespół prasowy UMWO