Najwięcej pracy mieli strażacy. Do usuwania powalonych przez porywisty wiatr drzew wyjeżdżali 30 razy. Najwięcej bo aż 14 w samym Opolu. Drzewa blokowały też drogi w Strzelcach Opolskich, Kluczborku i Nysie. Drugi powód wyjazdów straży to wypompowywanie wody z zalanych piwnic m.in. w Głubczycach i Krapkowicach. Do późnych godzin nocnych pracowali tez energetycy. Szalejący wiatr i przewracające się drzewa zerwały po kilkanaście linii energetycznych niskiego i średniego napięcia. Wstępnie straty szalejącej nad Opolszczyzną nawałnicy oszacowano na około 100 tysięcy złotych.