Obydwa szpitale dostają, zgodnie z kontraktami, pieniądze za tzw. ostre dyżury pełnione przez 365 dni w roku. Powinny być w gotowości przez cały czas. Powinny w nich też dyżurować bez przerwy oddziały: wewnętrzny, chirurgiczny, urazowo-ortopedyczny i intensywnej terapii. Lokalna prasa napisała tymczasem, że oddziały ratunkowe tych placówek dyżurują na zmianę: w dni parzyste w Szpitalu Wojewódzkim, a w nieparzyste - w Wojewódzkim Centrum Medycznym. Według NFZ, jeśli kontrola potwierdzi nieprawidłowości, sankcje mogą sięgać od kary finansowej do rozwiązania umowy na świadczenia w ramach Szpitalnego Oddziału Ratunkowego.