Ciało 55-letniego mieszkańca Lipowej w gminie Nysa odnalazł jego syn. Jak podaje serwis Nysa Nasze Miasto, policja została zaalarmowana w niedzielę tuż przed godz. 15, że w płynącej przez wioskę rzece pływa ciało mężczyzny. Ciało znalazł syn Na miejscu tragedii pracowało pięć zastępów straży pożarnej. Wezwano także grupę wodno-nurkową z Nysy, jednak ich pomoc okazała się niepotrzebna, gdyż woda w miejscu znalezienia zwłok miała głębokość zaledwie 30 centymetrów. Po wyciągnięciu mężczyzny na brzeg ratownicy stwierdzili jego zgon. Okazało się, że zmarły to 55-letni mieszkaniec Lipowej, który mieszkał niedaleko rzeki. Ciało jako pierwszy zauważył syn mężczyzny. Policjanci badają sprawę. Funkcjonariusze muszą ustalić, czy mężczyzna zginął na skutek nieszczęśliwego wypadku, czy doszło do zabójstwa. Wstępnie wykluczono udział osób trzecich.