W tym roku placówka na swoje utrzymanie dostała tylko połowę niezbędnych środków. Aby muzeum mogło normalnie funkcjonować - potrzeba około miliona złotych. Starostwo nyskie przeznaczyło na ten cel tylko 550 tysiecy złotych. Przy tak niskim budżecie zwolnienia są prawie pewne. Prace może strać nawet kilkanaście osób. Pogotowie strajkowe potrwa w Nysie do 21 stycznia. Pracownicy muzeum mają nadzieję, że do tego czasu znajdą się dodatkowe pieniądze, - Może swoją pomoc zaoferuje nam minister kultury. Jeżeli tak się jednak nie stanie, dalszy los tej placówki będzie niepewny - obawiają się pracownicy.