Sinice zwykle pojawiają się pod koniec lata. Tym razem zakwity pojawiły się już z początkiem lipca. Glony swój bujny rozkwit zawdzięczają m.in. wysokiej temperaturze i ściekom z okolicznych ośrodków wypoczynkowych. Nie bez znaczenia była także powódź z 1997 roku, która ściągnęła do jeziora nieczystości z pól i lasów. Woda w jeziorze jest mętna i brunatnoseledynowa, a na powierzchni unosi się gruby kożuch. To wszystko do kąpieli nie może zachęcać. Jutro na plażach pojawią się tabliczki informujące, że kąpać się nie należy, ale pewnie jak co roku znajdą się i tacy, którzy zignorują ostrzeżenia. Lepiej jednak powstrzymać się od kąpieli w takim jeziorze. W przeciwnym razie, w najlepszym wypadku może to skończyć się wysypką na całym ciele.