Zgodnie ustawą, od marca ubiegłego roku na obiektach użyteczności publicznej można umieszczać nazwy w językach mniejszości narodowych i grup etnicznych, które mieszkają na danym terenie. Z tego prawa skorzystał strzelecki starosta, który obiecał nawet, że gdyby mieszkali w jego regionie Eskimosi, to ich język uszanuje tak samo. Tyle tylko, że ani Romowie, ani tym bardziej Eskimosi nie prosili o taki gest. Romowie twierdzą nawet, że woleliby, aby urzędnicy okazywali im serce, ale w zupełnie innej dziedzinie. Reporter RMF Piotr Moc odwiedził Strzelce Opolskie. Posłuchaj: