Zarówno były wojewoda opolski, jak i marszałek województwa, wcześniej namaszczeni przez posła, musieli ustąpić ze swych funkcji. Stało się tak po tym, jak w Opolu ujawniono sprawę dotyczącą osiedla mieszkaniowego "Dobre Domy". Senator SLD Apolonia Klepacz uważa, że o wyborze nowego przywódcy zadecydowali sfrustrowani aferami szeregowi członkowie Sojuszu z regionu. - Myślę, że doły partyjne były zmęczone tą sytuacją ciągłego napędzania "afer"; tych spraw, które nam nie służyły - mówi Klepacz. Przewodniczący Jerzy Szteliga często podejmował decyzję bez konsultacji z innymi. Zdominował opolski SLD do tego stopnia, że o wielu sprawach członkowie partii dowiadywali się z prasy i radia. Publicznie chwalił swoich ludzi, ale gdy ci uwikłali się w niejasne interesy, nie zostawiał na nich suchej nitki.