40-letnia kobieta z jednej podopolskich wsi i o 9 lat starszy mieszkaniec Ozimka są podejrzani o oszukanie co najmniej kilkudziesięciu osób na terenie całego kraju. Za wizę trzeba było zapłacić od 1 tys. do 3 tys. dolarów. W zamian obiecywano szybkie załatwienie dokumentu z prawem do legalnej pracy w USA. Ostatecznie oszukani, prócz pieniędzy, tracili często także paszporty. Oferty "przedsiębiorczej" pary umieszczane były w lokalnej gazecie. W całą sprawę zamieszanych jest więcej osób. Wśród nich jest jeden z oskarżonych gangu "Pinezy". Miał się on zajmować - zdaniem opolskiej prokuratury - rozbojami, handlem bronią i fałszowaniem dokumentów. Grupa miała też kontrolować uliczną prostytucję w Opolu.