Zdaniem marszałka opolskie szpitale i ich personel przygotowane są na ewentualność walki z chorobą. Szpital Wojewódzki w Opolu dysponuje docelowo 44 łóżkami, natomiast Nysa czternastoma miejscami dla dorosłych i trzema dla dzieci. W razie potrzeby będzie można liczbę nyskich łóżek zwiększyć o dwadzieścia. Zarówno Stanisław Łukawiecki, dyrektor opolskiego Oddziału NFZ, jak Krystian Kościów, szef Wojewódzkiej Inspekcji Sanitarno-Epidemiologicznej w Opolu, uspokajali, że nie ma powodów do obaw. - Ta piątka - jak mówił inspektor Kościów - została "namierzona" przez nadzór epidemiologiczny. Z przeprowadzonego wywiadu wynika, że czują się dobrze i nie zgłaszają żadnych objawów grypowych. Do 9 maja będziemy ich obserwować. Nikt więc nie musi czuć się zagrożony. Wiesława Błudzin, ordynator Oddziału Zakaźnego Szpitala Wojewódzkiego w Opolu, poinformowała, że u trzech innych osób, które były w szpitalu hospitalizowane, wykluczono grypę. Próbki przesyłane są do Państwowego Zakładu Higieny, który jako jedyny wykonuje je dla całego kraju. Zdaniem Krystiana Kościowa tańsze jest przewożenie materiału do badań, niż uruchamianie takich analiz na miejscu. Doktor Błudzin apelowała, aby nie siać paniki i nie napierać na lekarzy, by na przykład przepisywali antybiotyki (wyższy ich wykup sygnalizuje NFZ). - Jeśli będzie taka potrzeba chory dostanie odpowiedni lek w szpitalu. Szczepionka na grypę sezonową, którą dysponują apteki, wyodrębniona została z ubiegłorocznego wirusa. Grypa meksykańska, to przeskok gatunkowy - mówiła dr Błudzin. Zespół prasowy UMWO