Do zdarzenia doszło około godziny 11.30. W czasie rutynowej kontroli swojego rejonu leśnik zauważył na uboczu zaparkowane auto. Siedziało w nim dwóch mężczyzn. Kiedy strażnik podjechał bliżej i zapytał dlaczego wjechali na teren lasu, jeden z nich wyciągnął broń. Drugi z napastników zabrał leśnikowi pistolet i amunicję. Wyrwał mu też radiostację, zatrzasnął auto i zabrał kluczyki. Potem bandyci wsiedli do samochodu i odjechali w nieznanym dotąd kierunku. Mimo blokady dróg do tej pory nie udało się ich zatrzymać. Ofiara napadu - starszy mężczyzna- jest w szoku, ale na szczęście napastnicy nie zrobili mu krzywdy. Obecnie policja ustala portrety pamięciowe bandytów. Trwa ich poszukiwanie.