Policję o dziwnie jadącym renault powiadomił przypadkowy kierowca. Widząc nietypowe manewry jadącej przez nim osobówki, zadzwonił na telefon alarmowy policji. Kiedy kobieta zatrzymała samochód, czekał przy niej na przyjazd funkcjonariuszy. Badanie wykazało, że 31-letnia kierująca samochodem miała w organizmie dwa promile alkoholu. W aucie wiozła ośmioletnią córkę. Zatrzymana tłumaczyła policjantom, że spieszyła się do żłobka, gdzie czeka na nią drugie dziecko. Za kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu kobiecie grozi grzywna, zakaz prowadzenia pojazdów i dwa lata pozbawienia wolności.