Jak poinformowała we wtorek Komenda Wojewódzka Policji w Opolu, do zdarzenia doszło w niedzielę w Krapkowicach, gdzie patrol policji zatrzymał do kontroli drogowej kierowcę opla. Podczas kontroli kierujący samochodem powiedział policjantom, że jest zakażony koronawirusem. Zgodnie z procedurą, funkcjonariusze ubrali się w kombinezony i przewieźli mężczyznę do izolatki w komendzie. Tam ustalono, że nie jest objęty kwarantanną, nie przebywał w ostatnim czasie poza granicami kraju, za to ma w organizmie półtora promila alkoholu i sądowy zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi. W konfrontacji z tymi informacjami mężczyzna przyznał, że mówiąc policjantom o rzekomym zakażeniu, chciał uniknąć skutków swoich działań. Jak powiedziała Paulina Porada z komendy w Krapkowicach, mężczyzna odpowie nie tylko za jazdę po pijanemu i prowadzenie pojazdu pomimo sądowego zakazu, ale także za na fałszywe powiadomienie o zagrożeniu, za co kodeks przewiduje karę do ośmiu lat pozbawienia wolności.