W sumie w Prudniku zamknięto główne zawory w 9 budynkach. Według administracji rozszczelnienie rur spowodował sam gaz. Przez wiele lat w mieście korzystano z gazu koksowniczego, który w sposób naturalny uszczelniał instalacje. Natomiast gaz ziemny je wypłukuje. Z powodu braku pieniędzy na wymianę rur i złączy lepiej było odciąć mieszkania od dopływu gazu, niż je wcześniej właściwie konserwować. Sprawą zajął się reporter RMF Piotr Moc: