Minister edukacji Krystyna Łybacka przypomina, że nauka w Polsce jest obowiązkowa do 18. roku życia. Pieczę nad poszczególnymi szkołami sprawują samorządy, dlatego też - tłumaczy szefowa resortu - resort edukacji nie jest na razie w stanie oszacować liczby uczniów, którzy po gimnazjum nie decydują się na dalszą naukę. - To samorządy wiedzą, które dzieci przeszły do innych typów szkół. Być może, jeśli one przeszły do innego powiatu, to uciekają jakby z ewidencji. My będziemy mieli te informacje - jak sądzę - w przeciągu kilku tygodni. Będziemy starli się zidentyfikować te dzieci, rozmawiać, a w ostateczności egzekwować - zapowiedziała minister edukacji,